Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

nie umiem w recenzje, więc napisałam kilka słów o amo od bring me the horizon

Nie będę przepraszać, że nie było mnie tu rok, bo wszyscy wiedzą jak żałosna jestem w próbowaniu utrzymania systematyczności. Nie zostałam stworzona dla takich rzeczy i nie jest mi nawet przykro. Anyway, witam w 2019, mam nadzieję, że poprzedni rok jakoś bardzo was nie wymęczył i dalej egzystujecie. Ja daje radę, dzięki że pytacie. Ten blog miał być dla mnie swojego rodzaju pomocą, że gdy znajdzie się coś, nad czym moje myśli będą krążyć zbyt długo to sobie o tym tutaj napiszę, żeby nie musieć nikomu truć dupy rozmową. Guess what, no właśnie mam coś do powiedzenia, więc od razu przejdę do tematu. Otóż w zeszłym tygodniu Bring Me The Horizon wydało swój szósty (chyba o ile dobrze liczę) album studyjny. Nazywa się amo,  czyli po portugalsku miłość (chociaż mi się po prostu kojarzy z amunicją). Wiecie, ja mam swoją historię z Bring Me The Horizon, większą lub mniejszą, ale parę lat temu skończyło się to koncertem w Paryżu. To jest ten zespół, który pozwalał mi się odegrać na...

Najnowsze posty

Trupy, krew, prostytucja i Ponurzy Żniwiarze, czyli jak Koreańczycy potrafią w seriale.

11 spoilerowych powodów, dla których drugi sezon Stranger Things to złoto.